
Małe Manufaktury – O!figa i jej serum olejowe Dzika Figa
Wiecie co najbardziej lubię w kosmetykach naturalnych? Małe rzemieślnicze manufaktury. Takie jedno – , dwuosobowe firmy, które zakładają pasjonaci naturalnej pielęgnacji. W zaciszu domowym tworzą recepturę, a potem (po przeprowadzeniu wielu badań, ocenie bezpieczeństwa kosmetyku przez safety assesora itp, itd) rodzi się ich dziecko – gotowy naturalny kosmetyk. Pełen miłości, wychuchany, wydmuchany, stworzony z najlepszych składników. Zazwyczaj takie firmy nie oszczędzają na dobrej jakości składnikach. Starają się, by ich kosmetyki były w ekologicznych opakowaniach i jak najbardziej etyczne ( więcej na ten temat tutaj ) Tworzą ten kosmetyk po prostu jak dla siebie. Jest w nim wiele dobra!
Coraz częściej napotykam takie małe rzemieślnicze manufaktury i poznaję ich kosmetyki. Jestem nimi zachwycona i chcę, by wieść o nich niosła się jeszcze dalej! Nie darowałabym sobie gdybym informacje o nich i wrażenia z używania ich kosmetyków zostawiła jedynie dla siebie. Dlatego też cykl Małe Manufaktury poszerza się o recenzje kosmetyków i produktów małych, ale jakże ciekawych firm.
O!figa czyli serum olejowe Dzika Figa
O!figa to warszawska manufaktura produkująca m.in. serum olejowe do twarzy Dzika Figa, oparte na oleju z opuncji figowej. Olej z opuncji nazywany jest naturalnym botoksem. Ma dobroczynne właściwości na skórę – wygładza, regeneruje, nawilża.
Do wyprodukowania jednego litra oleju z opuncji potrzeba około miliona pestek wydobytych z blisko pół tony owocu! Ogromna zawartość NNKT (blisko 90%!) wyróżnia ten olej na tle innych półproduktów kosmetycznych naturalnego pochodzenia. Olej posiada niezwykłe właściwości antyoksydacyjne i wygładzające. Jest również olejem całkowicie niekomedogennym, co oznacza, że doskonale nadaje się do cer problematycznych z tendencjami do wyprysków i zaskórników.
Skład: Opuntia Ficus-Indica (Prickly Pear) Seed Oil, Pinus Sibirica Seed Oil, Rosa Canina Fruit Oil, Camelina Sativa Fruit Oil, Tocopherol, Tetrahexyldecyl Ascorbate, Rosa Canina Fruit Extract, Helianthus Annus Seed Oil, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract.
Jak widać po składzie serum jest bogate również w inne dobroczynne składniki:
- olej z nasion cedru syberyjskiego (bomba witaminowa: witaminy F (około 70%) E, P, A i B),
- olej z owocu dzikiej róży to bardzo wysoka zawartość witaminy C i karotenoidów, ma właściwości neutralizujące przebarwienia, łagodzące oraz regenerujące.
- olej z lnianki siewnej podobnie jak w oleju z opuncji figowej, występuje ogromne stężenie niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, dzięki czemu jest prawdziwym remedium w walce ze schorzeniami skóry jak łuszczyca czy egzema. Ponadto bardzo wysoka zawartość naturalnych tokoferoli powoduje, że olej ten jest prawdziwym pogromcą wolnych rodników.
- tetraizopalmitynian askorbylu, to najnowsza i najnowocześniejsza olejowa forma witaminy C. Charakteryzuje się wyjątkową stabilnością, niweluje przebarwienia, pobudza produkcję kolagenu i elastyny i ma silne właściwości antyoksydacyjne.
- nadkrytyczny ekstrakt z dzikiej róży to ponadprzeciętnie wysoka zawartość witaminy A i kwasu Omega 3, doskonały w pielęgnacji cery wrażliwej.
Aż trudno uwierzyć, że tyle dobra zmieściło się do jednej buteleczki. A jednak!
Jak stosuję serum Dzika Figa?
Ja stosuję serum dwa razy w tygodniu wyłącznie na noc na wilgotną skórę twarzy. Za pomocą pipetki nabieram odrobinę kosmetyku i okrężnymi ruchami rozprowadzam po twarzy, szyi i dekolcie. W trakcie aplikacji wykonuję delikatny masaż. Po nałożeniu odczekuję ok 30 minut zanim położę się spać. Szkoda by było gdyby tak drogocenne serum wtarło się w poduszkę zamiast wsiąknąć w skórę.
Czasem dodaję serum Dzika Figa do kremu na noc. 2 krople aplikuję na dozę kremu i rozprowadzam po skórze.
Zdarza się, że wzbogacam maseczki na bazie glinki tym produktem, aby maska była jeszcze bardziej odżywcza i woniej wysychała.
Jakie widzę efekty po regularnym stosowaniu serum Dzika Figa?
- skóra jest bardziej napięta i gładsza
- nie pojawiają się krostki
- skóra jest jaśniejsza, a przebarwienia mniej widoczne
- buzia promienieje i wygląda świeżo
Co jeszcze na plus?
- szklane opakowanie z pipetką (kocham takie buteleczki)
- świetna wydajność serum
- naturalny zapach olejów, nie ma żadnych substancji zapachowych. Serum pachnie delikatnie, kwiatowo-ziołowo
A co na minus?
- na razie nie widzę
Jestem bardzo zadowolona z efektów i serum olejowe traktuję jako luksusowy kosmetyk. Wystarczy odrobina, by ze zwykłego kremu na noc zrobić luksusowy, a ze zwykłej maseczki glinkowej – maskę niczym z drogiego salonu SPA. Najlepiej jednak stosować ten kosmetyk solo, w połączeniu z masażem. Ja polecam szczególnie ten masaż. Trwa zaledwie 1,5 minuty a daje fajne efekty. Pamiętajcie, że to nie jednorazowe zabiegi dają najlepsze efekty, ale ich systematyczność.
Co tu więcej dodać? Ja jestem jak najbardziej na TAK i wam też polecam. Każda z nas zasługuje na odrobinę luksusu w codziennym życiu. Serum Dzika Figa dostępne jest np. tutaj


-
Karolina Gie
-
Basia
-
Justyna / CosmeticsMyAddiction
-
Monika Wielki Kufer
-
-
pirelka
-
Monika Wielki Kufer
-