
Moje ulubione kremy do rąk
Krem do rąk to jeden z moich
ulubionych kosmetyków. Smaruję ręce kilka razy dziennie, w domu, w pracy czy na
wyjeździe. Nie ważne gdzie, krem do rąk mam zawsze w torebce, w pracy i przy
łóżku. Jest to kosmetyk, który musi spełniać kilka ważnych cech.
ulubionych kosmetyków. Smaruję ręce kilka razy dziennie, w domu, w pracy czy na
wyjeździe. Nie ważne gdzie, krem do rąk mam zawsze w torebce, w pracy i przy
łóżku. Jest to kosmetyk, który musi spełniać kilka ważnych cech.
Krem przy łóżku (na
noc)
noc)
Przed pójściem spać zawsze
smaruję ręce odżywczym, tłustym kremem do rąk. Podczas snu powinien regenerować
dłonie, odżywiać je i nawilżać. Rano skóra musi być gładka i przygotowana na
cały dzień pracy, zakupów i na innych obowiązków.
smaruję ręce odżywczym, tłustym kremem do rąk. Podczas snu powinien regenerować
dłonie, odżywiać je i nawilżać. Rano skóra musi być gładka i przygotowana na
cały dzień pracy, zakupów i na innych obowiązków.
Tu zdecydowanym faworytem jest krem Decubal, bo jest tłusty, gęsty i
bezzapachowy. Nie przeszkadza mi podczas snu, a działa, bo odżywia i regeneruje
dłonie. Nie nadaje się do pracy ani w ciągu dnia bo jest zbyt tłusty i powoli
się wchłania, ale na noc jak znalazł!
bezzapachowy. Nie przeszkadza mi podczas snu, a działa, bo odżywia i regeneruje
dłonie. Nie nadaje się do pracy ani w ciągu dnia bo jest zbyt tłusty i powoli
się wchłania, ale na noc jak znalazł!
Drugim faworytem w dziedzinie
nocnych kremów jest Isana Urea 5%. Ten
krem uwielbiam i stosuje od dawna. Jest bardzo pomocny jesienią i zimą kiedy
chłodne wiatry niszczą naszą skórę na dłoniach. Krem ten stosuję tylko na noc,
bo jego ciężka i trudno wchłanialna konsystencja skutecznie odstrasza mnie od
aplikacji w ciągu dnia.
nocnych kremów jest Isana Urea 5%. Ten
krem uwielbiam i stosuje od dawna. Jest bardzo pomocny jesienią i zimą kiedy
chłodne wiatry niszczą naszą skórę na dłoniach. Krem ten stosuję tylko na noc,
bo jego ciężka i trudno wchłanialna konsystencja skutecznie odstrasza mnie od
aplikacji w ciągu dnia.
Krem w torebce
Muszę mieć krem w torebce. Często
smaruję ręce i nie lubię uczucia spierzchniętych dłoni podczas jazdy samochodem
czy robienia zakupów. Krem w torebce musi być dość mały, żeby zmieścił się do każdej torebki i co najważniejsze bardzo
szybko się wchłaniać. To straszne uczucie mieć oblepione dłonie kiedy robi się
zakupy. Nie można niczego dotknąć żeby nie ubrudzić, a krem jak na złość
wchłania się wtedy jeszcze wolniej. W tym przypadku najlepiej sprawdza się krem Anna glicerynowo-cytrynowy.
Kilkanaście sekund i krem się wchłania do „zera”, a na dłoniach nie
ma żadnej tłustej czy lepkiej warstwy. Dodatkowo na dłoniach pozostaje zapach
kwaśnej i soczystej cytryny, a to bardzo lubię.
smaruję ręce i nie lubię uczucia spierzchniętych dłoni podczas jazdy samochodem
czy robienia zakupów. Krem w torebce musi być dość mały, żeby zmieścił się do każdej torebki i co najważniejsze bardzo
szybko się wchłaniać. To straszne uczucie mieć oblepione dłonie kiedy robi się
zakupy. Nie można niczego dotknąć żeby nie ubrudzić, a krem jak na złość
wchłania się wtedy jeszcze wolniej. W tym przypadku najlepiej sprawdza się krem Anna glicerynowo-cytrynowy.
Kilkanaście sekund i krem się wchłania do „zera”, a na dłoniach nie
ma żadnej tłustej czy lepkiej warstwy. Dodatkowo na dłoniach pozostaje zapach
kwaśnej i soczystej cytryny, a to bardzo lubię.
Drugim faworytem w tej dziedzinie
jest krem z Avonu z serii Planet Spa –
tropikalny krem z masłem shea (masło shea na 6 miejscu w składzie na 30
składników). Uwielbiam ten krem, bo oprócz tego, że szybko się wchłania i
pielęgnuje skórę, to jeszcze cudownie
pachnie orzechami. Zapach jest długotrwały i baaardzo apetyczny.
jest krem z Avonu z serii Planet Spa –
tropikalny krem z masłem shea (masło shea na 6 miejscu w składzie na 30
składników). Uwielbiam ten krem, bo oprócz tego, że szybko się wchłania i
pielęgnuje skórę, to jeszcze cudownie
pachnie orzechami. Zapach jest długotrwały i baaardzo apetyczny.
Krem na co dzień/ do pracy
![]() |
Źródło |
W pracy mam kilka tubek kremu i
używam ich na przemian w zależności od nastroju. Jest krem Avon tropikalny z masłem shea, który noszę też w torebce, krem
Anna opisany wyżej i krem Isana Med – z
olejkiem z wiesiołka. Krem Isana Med
dość szybko się wchłania, ale na chwilę pozostawia na dłoniach taką
ochronną śliską warstewkę. Nie jest to tłusta warstwa więc krem nie zatłuści i
nie zabrudzi ubrania czy dotykanych przedmiotów. Dość intensywnie pachnie
czystością (?), mydłem, proszkiem do prania (?), ale jest to ładny i nienachalny
zapach więc mimo przyrównania go do środków czystości – używam go z chęcią.
Dłonie po użyciu są szybko nawilżone, gładkie a skóra elastyczna. Dodatkowo po
umyciu rąk krem nadal pozostaje na skórze i nie ma konieczności ciągłego
smarowania dłoni.
używam ich na przemian w zależności od nastroju. Jest krem Avon tropikalny z masłem shea, który noszę też w torebce, krem
Anna opisany wyżej i krem Isana Med – z
olejkiem z wiesiołka. Krem Isana Med
dość szybko się wchłania, ale na chwilę pozostawia na dłoniach taką
ochronną śliską warstewkę. Nie jest to tłusta warstwa więc krem nie zatłuści i
nie zabrudzi ubrania czy dotykanych przedmiotów. Dość intensywnie pachnie
czystością (?), mydłem, proszkiem do prania (?), ale jest to ładny i nienachalny
zapach więc mimo przyrównania go do środków czystości – używam go z chęcią.
Dłonie po użyciu są szybko nawilżone, gładkie a skóra elastyczna. Dodatkowo po
umyciu rąk krem nadal pozostaje na skórze i nie ma konieczności ciągłego
smarowania dłoni.
Jak sami widzicie kremów do rąk
mam co najmniej kilka i wszystkie są w ciągłym użyciu.
mam co najmniej kilka i wszystkie są w ciągłym użyciu.
Jaki wy krem polecacie i używacie
z chęcią?
z chęcią?


-
Monika Kosmetyka
-
Sandra ja
-
Anomalia i Radi
-
Karolina Jastrząb
-
Katarzyna kobieceszufladki
-
Magdalena B
-
Let it sparkle….