Piwne Targi w Poznaniu 16-17 listopada + Piwne SPA dla ciała i ducha

W miniony weekend w Poznaniu odbywały się pierwsze w
Polsce Targi Piwne. Traf chciał, że akurat w tym terminie byłam w Poznaniu i z
ciekawości zaszłam zgłębić swoją wiedzę na temat piwa. Wystawcami byli nie
tylko producenci z Polski ale także Czech, Niemiec, Anglii, Holandii itp.,
oraz puby, hurtownie i specjalistyczne sklepy piwne. W dniach 16/17
listopada można było wymienić się etykietami i kapslami, spotkać się z piwnymi
blogerami i znawcami piwa. Zwiedzający mogli dowiedzieć się m.in. jak
uwarzyć piwo w domu lub jak założyć własny minibrowar. Odbyły się także
rozmowy ze specjalistami na temat sztuki serwowania piwa
i kultury piwnej w innych krajach. Oczywiście można było też
spróbować piwa z beczki jak również zakupić butelkowane. Nie byłabym sobą gdybym
nie zabrała kilku butelek do domu. Zakupiłam piwa niefiltrowane i
niepasteryzowane z regionalnych browarów m.in Fortunę śliwkową, Komes 7,5% piwo
Miłosław marcowe, Trybunał. Butelki pobrzękiwały w torbie kiedy szłam
na dworzec a w pociągu ledwo wsadziłam walizkę na półkę. Najważniejsze
jednak, że moje „zdobycze” chłodzą się w lodówce i czekają na
degustację.

Żeby jednak nie było, że namawiam was tylko i
wyłącznie do picia piwa to chciałam poruszyć ciekawy temat wykorzystania
piwa w kosmetyce.

Kiedyś nasze babki i prababki wykorzystywały złoty
napój do układania włosów, płukanek i jako dodatek do maseczek. Jak teraz można
wykorzystać piwo w pielęgnacji?

Piwo posiada właściwości pielęgnacyjne. Są za nie odpowiedzialne
3 składniki: chmiel i zboże a także drożdże piwne. Piwo jest niezwykłym źródłem witamin grupy B i minerałów. Pomagają
one regenerować skórę oraz zwiększają jej odporność na niekorzystny wpływ
warunków zewnętrznych. Chmiel, który znajduje się w piwie ma właściwości
oczyszczające, łagodzi podrażnienia i ujędrnia skórę. Dodatkowo wyciąg z
chmielu jest bogaty w olejki eteryczne, garbniki i flawonoidy (barwniki
organiczne). Działa wzmacniająco na włosy, zmniejsza ich przetłuszczanie.
Przyspiesza podziały zachodzące w cebulkach włosowych oraz łagodzi podrażnienia
skóry głowy.

Drożdże piwne oczyszczają skórę, regulują pracę
gruczołów łojowych, pomagają przy infekcjach grzybiczych. Korzystnie wpływają
też na włosy, paznokcie oraz pomagają w walce z trądzikiem.

Bardzo ważne jest by do pielęgnacji wybierać piwo jak najbardziej naturalne. Unikajmy piw smakowych i z dużych koncernów, bo te są często „oszukane” i pozbawione drogocennych właściwości. Wybierzmy te z lokalnego browaru, niefiltrowane i niepasteryzowane.

Mam dla was propozycje jak przygotować kąpiel na bazie piwa, maseczkę do ciała i twarzy oraz maskę i płukankę do włosów.

Zamiast płynu do kąpieli można wykorzystać piwo.
Dziwne? Wcale nie! Już w średniowieczu damy wykorzystywały odpady browarnicze
zawierające chmiel i drożdże do pielęgnacji ciała. Moda na kąpiele w piwie
przyszła do Polski z Czech i w wielu salonach SPA wykorzystuje się ten złocisty
napój do relaksacyjnych kąpieli i zabiegów. Po co jednak przepłacać w salonach
SPA skoro same w domu możemy zafundować sobie taki relaks. Kąpiel piwna bardzo
dobrze oczyści naszą skórę, pomoże przy infekcjach grzybiczych czy trądziku
(szczególnie na plecach), wspomoże walkę ze skórą pomarańczową. Po takiej
kąpieli będziemy zrelaksowane, odprężone a obolałe mięśnie rozluźnione.

Do wanny z wodą o temperaturze 35-38°C należy wlać 2–3 litry  piwa. Kąpiel
powinna trwać około 20 minut. Po takiej kąpieli skóra będzie wygładzona,
delikatna i miękka.

Innym sposobem na piwną kąpiel jest dodanie do wanny
szklanki piwa, łyżki soli morskiej i 1-2 szklank3k mleka. Taka mieszanka doskonale nas
wyciszy i ukoi przed snem. Rozgrzeje też mięśnie dlatego zaraz po kąpieli warto
od razu wskoczyć pod kołdrę lub koc.

Nasza twarz i ciało „ucieszą się” kiedy
przyrządzimy im maseczkę na bazie piwa. Sposób przygotowania jest bardzo prosty
i nie wymaga dużych nakładów finansowych.

– świeże drożdże

-miód naturalny

-piwo

Drożdże rozrabiamy z niewielką ilością piwa, po czym
dodajemy do nich łyżeczkę miodu. Mieszamy wszystkie składniki i gotową maseczkę
na bazie piwa nakładamy na twarz i szyję. Po 20 minutach zmywamy letnią
wodą. Najlepsze efekty maseczki z piwem zaobserwujemy po wcześniejszym
wykonaniu peelingu do twarzy (polecam TEN) lub ciała (polecam kawowy peeling DIY o
którym pisałam TUTAJ). Maseczka świetnie odżywi skórę, nawilży i
wygładzi. Polubią ją na pewno właścicielki tłustych i mieszanych skór
oraz osoby walczące z trądzikiem.

Piwo może posłużyć również jako płukanka do
włosów. Wystarczy po umyciu włosów polać włosy piwem rozcieńczonym z wodą w
stosunku 1:1 Takie rozcieńczenie zniweluje zapach piwa i zmniejszy sztywność
włosów. Możemy też do buteleczki z dyfuzorem wlać naszą miksturę i psikać nią
włosy po myciu.

Taka płukanka z piwa świetnie wzmocni włosy i
zmniejszy ich przetłuszczanie się, dzięki czemu włosy będą dłużej świeże.
Dodatkowo jest to niezastąpiony kosmetyk przy włosach puszących się (również
po myciu). Dzięki płukance włosy będą lepiej się układać.

Do płukanki wystarczy pół butelki jasnego piwa.
Pamiętajmy, aby piwo było o temperaturze pokojowej a nie prosto z lodówki. Piwo
wcieramy we włosy. Po dziesięciu minutach myjemy głowę szamponem i ponownie
wcieramy piwo we włosy. Najlepszy efekt uzyskamy pozostawiając piwo na włosach.
Czynność ta, powtarzana regularnie, dodatkowo zapobiega przetłuszczaniu się
włosów.

Oprócz płukanki można także rozpieścić włosy maseczką
na bazie piwa.

Potrzebne będą: (przy długich włosach należy zwiększyć proporcje)

– 4 łyżki piwa

– 1 żółtko jaja

Mieszamy ze sobą składniki i nakładamy papkę na
wilgotne włosy. Nakładamy czepek lub torebkę foliową. Dobrze jest też owinąć
włosy ciepłym ręcznikiem, ponieważ ciepło spotęguje działanie
maseczki. Po upływie 15-20 minut myjemy włosy szamponem. Taka maseczka poprawi
wygląd włosów – staną się bardziej elastyczne, jedwabiste i mniej
łamiące się. Najlepsze efekty uzyskamy stosując maskę 1-2 razy w tygodniu.

Piwne SPA –  warto pamiętać o:– Przed zastosowaniem piwa najlepiej jest je lekko odgazować. Zapach alkoholu
ulotni się, a piwo nie straci swoich właściwości.

– Stosujmy tylko piwo o temperaturze pokojowej, a nie
prosto z lodówki.

– Do kosmetyków najlepiej stosować piwo jak
najbardziej naturalne (bez dodatków smakowych i zapachowych) – ewentualnie z
dodatkiem miodu (sprawdzajmy czy miód w składzie jest naturalny) Pamiętajmy, że
im bardziej naturalne piwo (niepasteryzowane, niefiltrowane, najlepiej z
lokalnego małego browaru) tym więcej właściwości dobroczynnych dla skóry i
włosów.

Znacie powyższe przepisy na piwne kosmetyki?
Stosowałyście je? Jeśli nie lubicie bawić się i eksperymentować z robieniem
swoich kosmetyków to zapraszam na gotowe piwne kosmetyki już z kolejnym postem. Przedstawię
wam gamę gotowych kosmetyków na bazie piwa, które bez problemu kupicie w
drogeriach lub przed Internet.