URODA

Puder myjący Make Me Bio

Od jakiegoś czasu mam nowe hobby. Bardzo lubię przeglądać Internet w poszukiwaniu ciekawych kosmetyków naturalnych. Szukam mniejszych manufaktur, kosmetyków mniej znanych, niszowych. Wszystkim znane jest Sylveco, Vianek i Biolaven, a przecież nowe produkty naturalne rosną jak grzyby po deszczu i warto szukać mniej znanych, a równie dobrych produktów. Dziś chcę ci przybliżyć markę Make Me Bio, polską firmę produkującą naturalne kosmetyki.

Kilka słów na temat marki:

Kosmetyki Make Me Bio powstają z miłości do natury oraz pasji do zdrowego, ekologicznego i nieprzepełnionego chemią życia. Są to w 100% naturalne produkty, produkowane na bazie wyciągów i ekstraktów roślinnych, pochodzących z ekologicznych upraw. W składzie produktów znajdziemy również tłoczone na zimno nierafinowane oleje oraz witaminy w czystej postaci. To harmonijne połączenie naturalnych składników ma niezwykle korzystny wpływ na stan cery, włosów i skóry całego ciała. Wybierając wyroby spod znaku Make Me Bio zyskuje się pewność, że są to produkty w pełni bezpieczne dla skóry i kondycji organizmu. Właściwości zawartych w nich składników sprawiają, że produkty są hipoalergiczne, nie powodują podrażnień skóry czy wysypek. Przez co są idealne dla skóry wrażliwej i skłonnej do alergii. Skuteczność kosmetyków Make Me Bio potwierdzili najlepsi dermatolodzy. Preparaty Make Me Bio spełnią oczekiwania najbardziej wymagających klientów. .

Kosmetyki Make Me Bio to kremy do twarzy, preparaty do demakijażu i oczyszczania, kosmetyki do włosów i do pielęgnacji dzieci. W asortymencie znajdują się też pomadki, mydła, hydrolaty i kosmetyki do pielęgnacji dłoni.

Wcześniej ta marka nie była mi znana, pierwszy raz natrafiłam na nią w sklepie iperfumy.pl. Zainteresował mnie delikatny puder myjący i był to pierwszy kosmetyk, który kupiłam od Make Me Bio. Dziś chcę skupić się na recenzji tego produktu, ponieważ może zainteresuję cię tą marką i sięgniesz po inne kosmetyki tej firmy.

Delikatny puder myjący jest w formie proszku. Jak sama nazwa wskazuje to puder. Żeby nałożyć go na twarz musimy dodać odrobinę wody lub hydrolatu i rozrobić w dłoni lub miseczce na pastę. Następnie trzeba powstałą papkę nałożyć na wilgotną skórę i wykonać masaż. Ja stosowałam ten kosmetyk po dokładnym demakijażu skóry. Następnie nakładałam rozrobiony puder od Make Me Bio i masowałam skórę twarzy przez dłuższą chwilę. Ostatnim krokiem było zmycie twarzy letnią wodą i nałożenie kosmetyków na noc. Puder można zostawić na twarzy na dłuższą chwilę jako maseczkę. Trzeba tylko do powstałej papki dodać odrobinę oleju (oliwy z oliwek, migdałowego, jojoba lub innego, który mamy pod ręką).

Jakie efekty zauważyłam?

Przede wszystkim trzeba przestawić się i zaakceptować postać czyścidełka. To nie żel czy mydło, które się pienią, a puder. Po rozrobieniu na pastę nadal nie przypomina standardowych kosmetyków, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Jako, że lubię eksperymentować mi ta forma przypadła do gustu. Pastą dobrze myje się twarz, nie jest tępa i nie przecieka przez palce. Działa delikatnie peelingująco, ponieważ zawiera owies. Bardzo dobrze oczyszcza twarz za sprawą białej glinki. Kosmetyk delikatnie pachnie. W skład wchodzą olejek z lawendy i ekstrakt z róży. I na tym koniec składu.

Tak, tak skład tego pudru to tylko 4 składniki:

  1. Biała glinka – działa ściągająco i oczyszczająco. Delikatnie, ale skutecznie oczyszcza twarz z codziennych zanieczyszczeń. Skóra jest odświeżona, wygładzona, a jej koloryt wyrównany.
  2. Owies – działa przeciwzapalnie i oczyszczająco. Wspomaga walkę z trądzikiem, regeneruje i łagodzi podrażnienia. Zmiękcza i nawilża skórę, pozostawiając ją miękką w dotyku.
  3. Olejek z lawendy – działa oczyszczająco i odświeżająco.  Reguluje pracę gruczołów łojowych i działa antybakteryjnie.
  4. Ekstrakt z róży – działa tonizująco i wygładzająco. Zmniejsza zmiany trądzikowe i odżywia skórę, wyrównując jej koloryt. Zawarte w ekstrakcie witaminy i kwasy organiczne sprawiają, że skóra jest bardziej elastyczna, wygładzona i nawilżona.

Bardzo miło wspominam pielęgnację skóry tym kosmetykiem. Twarz była gładka i miękka w dotyku. Puder nie wysusza naskórka, co w przypadku cery mieszanej bardzo często kończy się nadmierną pracą gruczołów łojowych i szybkim świeceniem się skóry. Przy regularnym stosowaniu skóra była uspokojona, bardziej matowa i lepiej przyjmowała kolejne kosmetyki z wieczornej pielęgnacji.

Jestem ciekawa innych kosmetyków z Make Me Bio, więc na pewno jeszcze się ukażą na blogu. A ty znasz kosmetyki Make Me Bio? Co możesz mi polecić?

  • Słyszałam już o tej firmie. Gdy zobaczyłam „puder myjący” to pomyślałąm, że w tytule jest błąd 😀 a tu takie zaskoczenie. Takiego rozwiązania do mycia jeszcze nie widziałam 😉

    • To fakt, nazwa puder myjący może mylić. Bardzo dobrze sprawdził się u mnie ten puder i mam ochotę ma inne kosmetyki tej firmy. Uzywalas coś, co mogłabyś mi z make me bio polecic?

  • Bardzo mnie zaciekawił, również nie mam oporów przed eksperymentami i brak piany jak najbardziej jestem w stanie zaakceptować wiedząc, jak prosty ma skład, przecież tu się nie ma co pienić 🙂 Może kiedyś wypróbuję 🙂

    • Taka pastę można też zrobić samemu. Wkrótce podam w nowym poście skład i proporcje.

      • Z chęcią przeczytam 🙂

Facebook
Przeczytaj poprzedni wpis:
Żele do mycia twarzy – Dermoviva Vatika Dabur i Yves Rocher Pure Calmille

Mam cerę mieszaną i codziennie wieczorem myję twarz żelem. Musi być on jednak na tyle łagodny żeby nie ściągał skóry...

Zamknij