INNE

Olejowanie ciała – mój boski rytuał w domowym zaciszu ( dlaczego warto, co stosować i jakie są efekty)

O balsamowaniu czy kremowaniu ciała słyszał każdy. Olejowanie włosów też nie jest nowym tematem, choć wiele osób jeszcze o nim nie słyszało. Za to założę się, że o olejowaniu ciała wie niewielu. To mój codzienny rytuał od 7 miesięcy. O tym dlaczego tak nazwałam ten zabieg, co stosuję i jakie są efekty olejowania opiszę w dzisiejszym poście.

Co to jest olejowanie ciała?

Zacznę od tego, że olejowanie ciała to nic innego jak nakładanie i wmasowywanie w ciało oleju. Tak, tak oleju, nie balsamu, mleczka, kremu a oleju. Stosuję ten zabieg codziennie od kiedy zaszłam w ciążę, czyli już od 7 miesięcy. Najpierw stosowałam oleje tylko na brzuch, piersi, uda i pośladki. Teraz wykonuję olejowanie i masaż na całe ciało.
Nazwałam ten zabieg olejowaniem. Adekwatnie do stosowanego produktu – używamy balsamu – balsamowanie, kremu – kremowanie, oleju – olejowanie. Olejowanie to zabieg wieczorny, po kąpieli, tuż przed pójściem spać. Nie nadaje się do stosowania rano, ponieważ skóra po zabiegu jest tłusta, no chyba, że cały dzień mamy zamiar spędzić w domu, w piżamie to co innego. Jedyne czego potrzebujemy to olej (najlepiej w butelce z dozownikiem), jakieś 15 minut czasu i piżama (najlepiej bawełniana), którą po kilkunastu praniach i zabiegach olejowych będzie można wyrzucić.

Dlaczego właśnie olej?

Pewnie cześć z was pomyśli, że to idiotyczny pomysł smarować się olejem. Że skóra będzie tłusta, wszystko się do niej będzie lepić i brzydko pachnieć. Nic z tych rzeczy! Owszem olej to olej, skóra jest tłusta, ale masaż powoduje to, że olej dość szybko się wchłania. Nikt nie wylewa też na siebie pół butelki oleju więc skóra jest raczej pokryta delikatnie olejem niż ocieka nim. Oleje są często bezzapachowe lub mają delikatny naturalny aromat. Nie ma więc obaw, że skóra będzie pachniała smażonym :-). Oleje dobrej jakości zawierają wiele nienasyconych i nasyconych kwasów tłuszczowych, które mają dobroczynny wpływ na skórę. Wiele się mówi o spożywaniu kwasów nienasyconych i nasyconych w posiłkach, więc dlaczego by nie stosować także od zewnątrz takich zabiegów? To co wchłania się przez skórę także wzbogaca nasze ciało, warto się nad tym zastanowić. Olej jest poza tym naturalnym składnikiem z bogactwem witamin m.in E, doskonale regeneruje naskórek, odbudowuje warstwę lipidową naskórka, wygładza i spłyca zmarszczki. Czy to potrafi drogeryjny balsam do ciała na bazie parafiny i sztucznych dodatków? Wątpię!
O właściwościach niektórych olejów i maseł pisałam na blogu:
  • olej kokosowy – TUTAJ
  • olej z wiesiołka – TUTAJ
  • olej z pestek winogron – TUTAJ
  • masło kombo – TUTAJ

Jakich olejów używać?

Do olejowania nadaje się praktycznie każdy dobrej jakości olej. Ja wybieram te nierafinowane, tłoczone na zimno, bez dodatków. Kupuję je w sklepach zielarskich, sklepach ze zdrową żywnością czy e-sklepach z półproduktami do produkcji kosmetyków.
Do tej pory stosowałam olej ze słodkich migdałów, olej sezamowy, olej perilla. W zapasie mam olej arganowy, olej z wiesiołka, olej kokosowy i oliwę z oliwek. Oleje można łączyć, można też użyć rozpuszczonych w kąpieli wodnej maseł – shea, kokosowego, kakaowego, oliwnego itp. Ważne, żeby miały właściwości nawilżające, uelastyczniające.
Oprócz olejów o przeznaczeniu kosmetycznym, można śmiało stosować oleje spożywcze. Ja skusiłam się na butelkę oleju sezamowego (spożywczego) i nie żałuję. Efekty były bardzo dobre, poza tym uwielbiam zapach sezamu.
Polecam oleje z mojej manufaktury kosmetyków naturalnych Rosa. Panna Poranna. 
Wybierając olej do olejowania warto zwrócić uwagę na przeznaczenie i jakość oleju. Nie używamy olejów słabej jakości (rafinowanych), przeznaczonych do gastronomii (tzw. frytury) czy olejów przeznaczonych do smażenia (tani olej rzepakowy czy słonecznikowy z osiedlowego sklepu). Jeśli chcecie użyć do olejowania oleju ze słonecznika czy rzepaku kupcie ten nierafinowany, tłoczony na zimno (dostępny w sklepach w mniejszych 250 ml butelkach np firmy Oleje Świecie). Zawiera on o wiele więcej dobroczynnych substancji niż taki przeznaczony do gotowania czy smażenia.

Jak wykonać zabieg?

Olejowania to bardzo prosta i przyjemna czynność. Za pomocą dozownika aplikuję na skórę po kąpieli odrobinę oleju i wmasowuję okrężnymi ruchami w ciało. Warto zabieg wykonywać od stóp ku górze (w kierunku serca). Te partie ciała, które są szczególnie suche i wymagające lub jak w moim przypadku narażone na rozciągnięcie masuję dłużej. Masaż całego ciała trwa około 15 minut. Pod wpływem ciepła olej dobrze się rozsmarowuje i szybciej wchłania. Po zakończeniu masażu odczekuję jeszcze chwilę i nakładam bawełnianą piżamę. Część oleju niestety zostanie wchłonięta przez materiał, warto więc odczekać możliwie jak najdłużej by olej wchłonął się w skórę, a nie piżamę. Jeśli zależy wam na oszczędnym stosowaniu oleju, nakładajcie go na mokrą skórę zaraz po kąpieli. Woda w połączeniu z olejem powoduje szybszy i łatwiejszy poślizg, zużywamy mniej oleju, a efekt jest równie dobry. Można też w niewielkiej butelce zmieszać olej z niewielką ilością wody destylowanej i za każdym razem wstrząsać.
Rano po przebudzeniu skóra jest gładka, miękka, bardzo elastyczna. Czasem wyczuwalna jest delikatna warstewka oleju wchłoniętego w skórę, nie przeszkadza to jednak w ubraniu się i nie jest nieprzyjemne. Skóra nie pachnie dziwnie, więc nie ma powodów do obaw, że ktoś wyczuje od was zapach oleju.
Bardzo was zachęcam do spróbowania. Olejowanie jest dużo tańsze niż balsamowanie, bo kosmetyk, w tym przypadku olej kosztuje mniej i starcza na dłużej w przeliczeniu ilościowym i jakościowym. Poza tym to naturalny i w 100% bezpieczny sposób na zadbaną skórę. Nie ma tu konserwantów, barwników, chemii. 100% natury za grosze.
Oleje, które stosuję bardzo dobrze nawilżają skórę, uelastyczniają ją i powodują że jest aksamitnie gładka. Dzięki codziennemu olejowaniu nie mam ani jednego rozstępu na powiększającym się brzuchu, udach czy pośladkach. Wiem, że kwestia rozstępów w ciąży to sprawa indywidualna i bardzo dużą rolę odgrywają tu geny, ale wierzcie mi, że bez codziennej starannej pielęgnacji olejami nawet najbardziej odporna skóra miałaby prawo popękać. Moja skóra dzięki codziennym rytuałom jest jak przysłowiowa pupka niemowlaka, gładka, bardzo jędrna i elastyczna.
To jak zachęciłam was do olejowania?
  • Jej, ja niestety jestem za leniwa, nawet wysmarowanie balsamem robię 1 góra 3 razy w tyg.

Facebook
Przeczytaj poprzedni wpis:
II Festiwal Kobiecości w Gdyni – moje wrażenia i zaproszenie na ciekawy wykład o zdrowym odżywianiu.

W minioną sobotę odbył się II Festiwal Kobiecości w Gdyni. W wydarzeniu brałam udział po raz pierwszy, ale na pewno...

Zamknij