INNE

Jak ulepszyć bloga (2) – O czym pisać i jak często

Witajcie!

Ostatnio pisałam o tym  Co powoduje że jedne blogi nam się podobają a inne nie. Wpis cieszył się ogromnym powodzeniem więc dziś kolejna część. Tym razem o tym co publikować na blogu i jak często. 

Zacznijmy od tematyki bloga

Źródło

O tym co publikować na blogu można pisać i pisać. Nie można nikomu narzucić tematyki, zakazać czy nakazać tego ma powinno znaleźć na się na łamach bloga. Warto jednak zastanowić się co chcemy przekazać innym, o czym napisać. Chyba każdy kto zaczynał swoją przygodę z blogowaniem chciał przekazać innym tysiące spraw, podzielić się swoimi przemyśleniami i emocjami. Warto jednak zastanowić się, czy aby na pewno wylewanie wszystkiego do świata Internetu wyjdzie nam na dobre. 

Ja jestem osobą, która na łamach bloga czy portali społecznościowych nie dzieli się za bardzo swoimi prywatnymi sprawami. Nie chodzi o to, że jestem zamkniętą w sobie osobą, ale o to, że cenię swoją prywatność. Wiem też, że Internet to worek bez dna, w którym na długo zostaje wszystko co kiedykolwiek opublikowaliśmy. Nie czytam stron plotkarskich, unikam artykułów i wpisów stricte prywatnych, bo mnie one nie interesują. Uważam, że osoby, które za bardzo się otwierają i opisują swoje życie prywatne prędzej czy później mogą tego bardzo żałować. Dlatego też myślę, że publikowanie na łamach bloga informacji z naszego życia prywatnego to niekoniecznie dobry pomysł. Nie mówię, żeby nie dzielić się niczym, bo fajnie jest pochwalić się swoim sukcesem, ciekawą podróżą czy udanymi zakupami. Natomiast opowiadanie o sprawach rodzinnych, chorobach czy narzekanie na pracodawcę już nie jest w porządku. Nigdy nie wiadomo, kto przeczyta nasz wpis, więc chyba lepiej przemyśleć dwa razy opublikowanie artykułu niż potem żałować.

Przejdźmy do kolejnego zagadnienia – na ile tematów pisać? Ja zaczynając pisanie bloga zajmowałam się początkowo tylko kosmetykami (recenzje). Potem doszły artykuły na temat DIY czyli jak zrobić swój własny kosmetyk, następnie analiza składów i artykuły na temat zielarstwa. Dodałam jeszcze temat gotowania, bo jest to dziedzina, którą lubię i tematy jak ulepszyć bloga, bo będąc aktywnym bloggerem sama nie raz zastanawiałam się co tu zrobić by było lepiej. Można powiedzieć, że na blogu zajmuję się tym co lubię, co mnie interesuje i na czym się znam. Nie dotykam tematów, o których nie mam pojęcia, bo uważam, że to byłoby bezsensu i mogłoby podziałać na moją szkodę. Nie zajmuję się modą, bo nie mam dobrego fotografa, który mógłby uwiecznić moje pomysły modowe, nie piszę na temat dzieci czy macierzyństwa, bo na razie ten temat nie jest mi bliski. Myślę, że nic tak nie przyciąga nowych czytelników jak wiarygodność. Ludzie nie szukają obłudy, kłamstwa i nieszczerych wpisów, bo tego jest pełno w Internecie, gazetach i TV. Ludzie szukają naturalności, prawdy i szczerości, więc zajmujmy się tylko tym na czym się znamy, o czym możemy napisać wyczerpującą notkę.

Źródło

Jakim językiem pisać? To kolejne pytanie, które może zadać sobie każdy blogger. Czy być oficjalnym czy może bardziej na luzie? Myślę, że nie można przesadzić ani w jedną, ani w drugą stronę. Wszystko zależy też od tematyki naszej strony. Jeśli zajmujemy się poradami prawnymi to pisanie na Pan/Pani jest jak najbardziej w porządku. Jeśli natomiast nasz blog skierowany jest do ludzi młodych i dotyczy tematyki mody, kosmetyków, muzyki czy książek to piszmy po prostu na Ty. Możemy też pisać bloga w formie opowieści, dobrej historii. Ja zawsze pisząc nowy artykuł wyobrażam sobie rozmowę z przyjaciółką. Opowiadam jej o nowym kosmetyku, przepisie itp. Tym sposobem łatwiej jest dobrać słownictwo i styl pisania. Przekleństwa i zbyt luzacki styl świadczą o autorze, więc jeśli chcemy być postrzegani jako „zawodowcy” lepiej tego unikajmy.

Źródło

Jak często pisać? To pytanie gryzło kiedyś i mnie, aż w końcu doszłam do wniosku, że trzeba się na coś zdecydować. Można publikować posty codziennie i fajnie, bo każdy z ciekawością zajrzy, co nowego słychać. Ale! Jeśli potem nie wytrzymamy tempa to już gorzej, bo czytelnik raz, drugi, trzeci zobaczy, że przez tydzień/dwa nic się nie dzieje i już zajmie się czymś innym. Znajdzie inny blog do którego będzie zaglądał częściej niż do nas. Starałam się na blogu publikować codziennie coś nowego, ale był to nierzadko wyczyn, bo praca, dom, dobra książka i praca domowa z kursu do odrobienia. Poza tym napisanie dobrego posta też zajmuje czas, zrobienie zdjęć i ich obróbka same się nie zrobią. Codzienne publikowanie dobrego artykułu graniczyło z cudem, dlatego zdecydowałam się na publikowanie postów co 2-3 dzień. Oczywiście na blogu jestem codziennie, czytam wpisy innych, odpowiadam na komentarze, myślę nad nowymi artykułami. Dzięki temu mam czas na blogowanie i czas na życie prywatne, i z niczego nie muszę rezygnować. Czytelnicy przyzwyczaili się też do tego trybu zaglądają regularnie, czekają na nowy artykuł, komentują poprzedni, a mnie to cieszy i motywuje.

Myślę, że to na tyle w temacie o czym i jak często pisać. Jeśli macie pytanie lub o czymś nie napisałam – napiszcie! Ciekawa jestem jak Wy postrzegacie te zagadnienia – tematykę bloga, styl i częstotliwoścć pisania? Czekam na Wasze komentarze! 

  • Ika

    sama miałam problem z tym co ile publikować posty 🙂 na razie to było około 5 dni, ale wiadomo – okres letni i nie chcę się siedzieć przed komputerem, gdy przyjdzie zimniejsza pora pewnie to będzie 2-3 dni 🙂

    • Każdy powinien sam zdecydować co ile publikować wpisy. Tak jak piszesz jest wiele rzeczy do zrobienia, więc komputer odchodzi na dalszy plan.

  • U mnie jest odrobina prywaty, nie pokazuję swojej rodziny, męża bo nie czuję potrzeby. Unikam też tego na prywatnym facebooku. A piszę o kosmetykach, trochę o oszczędzaniu bo ten temat mocno mnie interesuje, ale i zamierzam poszerzyć tematykę. Muszę jeszcze pomyśleć nad nową nazwą bloga która będzie bardziej dopasowana;) A częstotliwość pisania? Co 2-3 dni uważam za ok, nie zanudzimy czytelników ani za mocno się nie będziemy narzucać. Codziennie też jest ok, o ile posty pozostają dalej na wysokiej jakości, nie takie pitu pitu….

    • Ja bardzo lubię twoje posty na temat oszczędzania!

  • Bardzo ciekawy wpis, można wyciągną wiele wniosków

Facebook
Przeczytaj poprzedni wpis:
Ochronny żel do higieny intymnej – kora dębu + żurawina Green Pharmacy

Cześć Dziewczyny! Nie raz już recenzowałam produkty do higieny intymnej, ale przy każdej recenzji powtarzam, że jestem wybredna i dokładnie...

Zamknij