
Hydrolat z pszenicy samopszy EKO – Biochemia Urody
O hydrolatach już wam pisałam przy okazji recenzji hydrolatu
z drzewa oliwkowego EKO – KLIK. Dziś o zupełnie innym hydrolacie – z pszenicy
samopszy także z Biochemii Uroda.
Co to jest hydrolat?
Hydrolat jest to
produkt otrzymywany przy destylacji z parą wodną całych roślin lub ich części.
Przy tego rodzaju destylacji otrzymuje się olejek eteryczny i wodę
podestylacyjną. Woda taka zawiera
cenne substancje roślinne rozpuszczalne w wodzie oraz śladowe (0.02% – 0.5%)
ilości olejku.
produkt otrzymywany przy destylacji z parą wodną całych roślin lub ich części.
Przy tego rodzaju destylacji otrzymuje się olejek eteryczny i wodę
podestylacyjną. Woda taka zawiera
cenne substancje roślinne rozpuszczalne w wodzie oraz śladowe (0.02% – 0.5%)
ilości olejku.
Hydrolatu nie da
się otrzymać poprzez wymieszanie olejku eterycznego z wodą bo brak tam cennych
rozpuszczalnych w wodzie części składowych materiału roślinnego (pozostały one
w oryginalnej wodzie podestylacyjnej i nie znajdziemy ich w żadnym olejku).
się otrzymać poprzez wymieszanie olejku eterycznego z wodą bo brak tam cennych
rozpuszczalnych w wodzie części składowych materiału roślinnego (pozostały one
w oryginalnej wodzie podestylacyjnej i nie znajdziemy ich w żadnym olejku).
Hydrolaty mogą
być stosowane bezpośrednio na skórę bez rozcieńczenia jako tonik lub pod
postacią odświeżającej wody w opakowaniu z atomizerem albo także jako faza
wodna w produkcji kremów, balsamów i jako dodatek do masek. (informacja pochodzi ze strony www.zrobsobiekrem.pl)
być stosowane bezpośrednio na skórę bez rozcieńczenia jako tonik lub pod
postacią odświeżającej wody w opakowaniu z atomizerem albo także jako faza
wodna w produkcji kremów, balsamów i jako dodatek do masek. (informacja pochodzi ze strony www.zrobsobiekrem.pl)
Mam cerę mieszaną więc pomysł
na kupno hydrolatu z pszenicy samopszy
wydał mi się dziwny. Jest on przeznaczony głównie dla suchej, zmęczonej i
zniszczonej skóry, a gdzieś na końcu listy producent przeznacza go dla cery
mieszanej i trądzikowej. Mi jednak chodziło o to, żeby hydrolat był jak
najbardziej łagodny, miał właściwości nawilżające, a nie wysuszające. I tak oto
hydrolat z pszenicy samopszy znalazł się u mnie.
na kupno hydrolatu z pszenicy samopszy
wydał mi się dziwny. Jest on przeznaczony głównie dla suchej, zmęczonej i
zniszczonej skóry, a gdzieś na końcu listy producent przeznacza go dla cery
mieszanej i trądzikowej. Mi jednak chodziło o to, żeby hydrolat był jak
najbardziej łagodny, miał właściwości nawilżające, a nie wysuszające. I tak oto
hydrolat z pszenicy samopszy znalazł się u mnie.
Podobnie jak inne hydrolaty płyn
zamknięty jest w ciemnej plastikowej butelce z zakrętką. Plastik jest bardzo
solidny, ale mimo, że ciemny, pod światło spokojnie możemy podejrzeć ile płynu
pozostało.
zamknięty jest w ciemnej plastikowej butelce z zakrętką. Plastik jest bardzo
solidny, ale mimo, że ciemny, pod światło spokojnie możemy podejrzeć ile płynu
pozostało.
Hydrolat jest przezroczysty o
charakterystycznym zapachu – hm… jakby wam tu go opisać… Nie jest to na pewno
zapach kwiatowy czy owocowy. Jest to zapach zboża, jeśli wiecie o co chodzi,
trochę jakby trawiasty ale nie jest przykry czy męczący. Mi nie przeszkadza,
bardzo dobrze mi się kojarzy więc nie mam oporów jeśli chodzi o stosowanie kosmetyku.
charakterystycznym zapachu – hm… jakby wam tu go opisać… Nie jest to na pewno
zapach kwiatowy czy owocowy. Jest to zapach zboża, jeśli wiecie o co chodzi,
trochę jakby trawiasty ale nie jest przykry czy męczący. Mi nie przeszkadza,
bardzo dobrze mi się kojarzy więc nie mam oporów jeśli chodzi o stosowanie kosmetyku.
Codziennie rano zamiast wodą
przecieram twarz i szyję wacikiem nasączonym hydrolatem. Skóra jest dobrze
oczyszczona, nawilżona i przygotowana do dalszych zabiegów, makijażu. Po całym
dniu, po umyciu twarzy najpierw micelem, a potem żelem, także przecieram skórę
wacikiem nasączonym hydrolatem. Dzięki temu twarz i szyja są gotowe na
przyjęcie kremu/serum. Hydrolat nie wysusza skóry, nie ściąga jej, nie
podrażnia. Jest bardzo łagodny zarówno dla skóry jak i oczu. Łagodzi
podrażnienia, ściągnięcie spowodowane żelem czy wodą i mydłem.
przecieram twarz i szyję wacikiem nasączonym hydrolatem. Skóra jest dobrze
oczyszczona, nawilżona i przygotowana do dalszych zabiegów, makijażu. Po całym
dniu, po umyciu twarzy najpierw micelem, a potem żelem, także przecieram skórę
wacikiem nasączonym hydrolatem. Dzięki temu twarz i szyja są gotowe na
przyjęcie kremu/serum. Hydrolat nie wysusza skóry, nie ściąga jej, nie
podrażnia. Jest bardzo łagodny zarówno dla skóry jak i oczu. Łagodzi
podrażnienia, ściągnięcie spowodowane żelem czy wodą i mydłem.
Hydrolatu używam jako toniku do
twarzy, ale także do rozrobienia maseczek algowych w proszku – recenzja TUTAJ. Tu również
doskonale się spisuje, proszek bardzo dobrze się w płynie rozprowadza
i nakłada na twarz.
twarzy, ale także do rozrobienia maseczek algowych w proszku – recenzja TUTAJ. Tu również
doskonale się spisuje, proszek bardzo dobrze się w płynie rozprowadza
i nakłada na twarz.
Z hydrolatu jestem bardzo
zadowolona, spełnia wszystkie moje oczekiwania, więc na pewno jeszcze nie raz
go zamówię na stronie biochemiaurody.pl
zadowolona, spełnia wszystkie moje oczekiwania, więc na pewno jeszcze nie raz
go zamówię na stronie biochemiaurody.pl
Teraz korci mnie zamówienie
hydrolatu z czarnej porzeczki, także z BU. Czy któraś z Was miała ten
porzeczkowy hydrolat? Jak się spisywał? Polecacie go?
hydrolatu z czarnej porzeczki, także z BU. Czy któraś z Was miała ten
porzeczkowy hydrolat? Jak się spisywał? Polecacie go?


-
Anna Kulik
-
Magdalena Morgaś
-
Wielki Kufer
-
-
Justyna Chaber – jusssi
-
BogusiaM
-
Perturbacja
-
Wielki Kufer
-