INNE

See Bloggers po raz trzeci czyli event na 600 osób – Gdynia 25/26 lipca 2015 – relacja z wydarzenia

Ostatnio dużo się dzieje, ale mnie to bardzo cieszy, bo nie lubię siedzieć w miejscu. W miniony weekend odbyło się See Bloggers, to już trzecia edycja wydarzenia, o drugiej, zimowej pisałam TU. Tym razem było inaczej niż podczas zimowej imprezy. Było więcej atrakcji, prelekcji i warsztatów dla Blogerów. Mam też pewne uwagi. Ale po kolei! 

Zacznijmy od zachwytów 🙂 


Dużym plusem był nowy system zapisów na warsztaty jeszcze przed wydarzeniem. Można było zapisać się tylko na zajęcia, które nie kolidowały ze sobą czasowo. Dzięki temu miejsca nie były zajmowane, przez osoby, które w tym samym czasie były zapisane już na inne wydarzenia. Co prawda, zapisy na warsztaty ruszyły jednego dnia, o konkretnej godzinie więc chcąc zapisać się na konkretne bloki tematyczne taszczyłam laptopa na spotkanie z koleżanką w kawiarni :). Ci, którym nie udało się zapisać na żadne spotkanie na szczęście nie zostali na lodzie. Przez dwa dni na sali głównej odbywały się panele tematyczne dostępne dla wszystkich. Można było wejść nawet na chwilę, w przerwie między innymi atrakcjami i posłuchać prelekcji.

Kolejnym plusem festiwalu Blogerów był szereg atrakcji. Właściwie dla każdego coś dobrego. Mi szczególnie spodobało się stoisko z perfumami FM i konkurs na zdobienie flakonu z perfumami. Równie atrakcyjne było stoisko włosowe. Można było zbadać stan skóry głowy i włosów, porozmawiać z dermatologiem i zasięgnąć porady o właściwą pielęgnację włosów. 
Poza tym mile wspominam stoisko Eveline, gdzie można było pomalować paznokcie i stoisko z kosmetykami Lumene i Gosh, gdzie miłe panie wykonywały makijaże. Zapisy na makijaż czy paznokcie pozwoliły uniknąć stania w kolejce. Skorzystałam więc z obu atrakcji. Wiem, że niektórzy narzekali na zbyt dużą ilość stoisk i hostess, ale właściwie to nasz wybór z czego skorzystamy i czy damy się wciągnąć w rozmowę. Ja nie mam zastrzeżeń.
Kolejnym plusem było zaproszenie na event wielu topowych blogerów, którzy prowadzili swoje warsztaty i bloki tematyczne. Było mi naprawdę miło pogadać z Anwen czy posłuchać Magdy Mirkowicz z My Pink Plum. Często wydaje się nam, że topowi Blogerzy to niedostępni, wywyższający się ludzie, a jest dokładnie odwrotnie. Są mili, szukają kontaktu i są po prostu normalnymi ludźmi. 
Przez dwa dni festiwalu uczestniczyłam w następujących warsztatach:
  • „Fotografia w blogosferze – wskazówki i porady, jak robić lepsze zdjęcia.” – 
  • „Poznaj swoje włosy i naucz się o nie dbać jak prawdziwa Włosomaniaczka.” – warsztaty z Anwen
  • „Dowiedz się o swoim blogu rzeczy, o których nie miałeś pojęcia – przybij piątkę koleżance analityce”
  • „Jakie składniki naprawdę zawierają kosmetyki dla dzieci – czyli wszystko to, co chcecie wiedzieć, ale boicie się zapytać.”
  •  „Montaż Filmowy – Jak zacząć przygodę z własnym Video.”.

Najbardziej zadowolona jestem z warsztatów „Jakie składniki naprawdę zawierają kosmetyki dla dzieci – czyli wszystko to, co chcecie wiedzieć, ale boicie się zapytać.” z marką Mom me, „Dowiedz się o swoim blogu rzeczy, o których nie miałeś pojęcia – przybij piątkę koleżance analityce” oraz z warsztatów z Anwen –  „Poznaj swoje włosy i naucz się o nie dbać jak prawdziwa Włosomaniaczka.”. Warsztaty były poprowadzone w sposób rzetelny, zwięzły i wartościowy. Prelegenci byli dobrze przygotowani, odpowiadali wyczerpująco na zadane im pytania. Wyszłam ze spotkań z notatkami i przydatną wiedzą.
Najmniej jestem zadowolona z Montażu filmowego, bo prowadzący strasznie spieszył się i opowiadał w filmowym skrócie o montażu filmów, pokazując co rusz produkty i ceny sprzętu Acer. Nie lubię takiej formy reklamy, można to zrobić inaczej, bardziej dyskretnie. Poza tym obsuwa czasowa nie obliguje to traktowania ostatniej grupy po macoszemu. Można było przedłużyć spotkanie, nikt po nas nie zajmował już sali. Szkoda, że tak to wyszło, bo liczyłam na coś więcej niż tylko „polizanie tematu”. 
Największe „ale” mam w temacie jedzenia. Na zimowej edycji marka Lidl zajęła się nami naprawdę profesjonalnie. Tym razem piecze objęło Netto i coś chyba w kwestii jedzenia nie zagrało. W sobotę pojawiały się co prawda kanapki, ale było nas naprawdę dużo, więc kilka talerzy kanapek znikało w mig.  Kawa i ciastka w głównym budynku niestety nie dawały rady i trzeba było posilić się jedzeniem z zewnątrz tracąc prelekcje, na które chciałam iść. Nie jestem też do końca przekonana co do podziału eventu na dwa budynki. Warsztaty kulinarne, strefa cooking’owa, stoisko Netto byli w drugim budynku. Myślę jednak, że po prostu nie było innej możliwości i organizatorzy nie pomieściliby nas wszystkich w jednym budynku.
Mimo tego małego „ale” jestem bardzo zadowolona z uczestnictwa w trzeciej edycji See Bloggers. Cieszy mnie to, że organizatorzy zaprosili aż 600 Bloggerów, zapewnili nam taki szeroki wachlarz atrakcji i podołali w 100% ze wszystkim. Szkoda tylko, że na kolejną edycję trzeba będzie czekać do przyszłego roku. 

Ps. Jeśli macie ochotę zobaczyć mnie w Pomorska TV i posłuchać opinii nt. 3 edycji See Bloggers – zapraszam TU

Facebook
Przeczytaj poprzedni wpis:
Miodowy żel napinający do cery wiotkiej, zmęczonej i starzejącej się – DIY

W każdym wieku skóra ma gorsze i lepsze dni. Możesz mieć 20, 30 lat i mieć zmęczoną, pozbawioną blasku wiotką...

Zamknij