INNE

Nauka języków obcych # 3 – intensywny kurs przed wakacjami, wyjazdem do pracy za granicę

Ostatnio pisałam o nauce języka obcego poprzez czytanie książek kreatywnych. Jeśli nie mieliście okazji przeczytać tego artykułu, zapraszam TUTAJ. Dziś chciałabym się skupić nad nauką języków obcych w specjalnych okolicznościach np. wakacje w ciepłych krajach, praca za granicą lub po prostu przeprowadzka poza granice Polski. 
Źródło
Często stojąc przed decyzją o wyjeździe czy to na wakacje czy do pracy naszą głowę zajmuje brak znajomości języka. Chcemy pojechać na super wakacje, ale jak się porozumiemy… Mamy niesamowitą szansę na pracę poza Polską, ale nie znamy języka… Zamiast cieszyć się, że los był dla nas łaskawy i trafiła nam się niepowtarzalna okazja, sen z powiek spędza nam brak znajomości języka. Mam kilka przykładów wśród swoich znajomych, którzy z powodu braku znajomości angielskiego czy niemieckiego nie wykorzystali swojej szansy. Niestety, do dziś tego bardzo żałują.

Z jednej strony w takich sytuacjach jest już za późno by organizować zajęcia w szkole językowej. Kursy tradycyjne to inwestycja na dłuższy okres czasu. Zajęcia odbywają się 1-2 razy w tygodniu, po 60 lub 90 minut. To trochę za mało, jeśli wyjazd mamy za miesiac lub dwa. W takiej krytycznej sytuacji warto skorzystać z intensywnych kursów nauki języka obcego. Takie zajęcia prowadzą szkoły językowe lub biura pośrednictwa pracy. Odbywają się one z dużą częstotliwością, nawet codziennie po kilka godzin. Na takim kursie mamy do przerobienia obszerną partię materiału, ale jest ona przygotowana tak, by nauczyć się jak najwięcej pożytecznych słów i zwrotów.
Przypuśćmy, że zapisujemy się na intensywny kurs angielskiego. Na takich zajęciach lektor przerobi z nami tematykę zakupów, pytania o drogę, wizyty u lekarza. Będą też zwroty niezbędne w naszej nowej pracy np z zakresu mechaniki samochodowej jeśli rozpoczynamy pracę w tym kierunku lub z zakresu opieki nad drugim człowiekiem, jeśli wybieramy się za granicę w charakterze opiekunki. Są też intensywne kursy obejmujące tylko tematykę stricte wakacyjną. Na takich lekcjach poznamy słownictwo z zakresu dnia codziennego. Jak zapytać o drogę, zrobić zakupy czy poprosić w hotelu o ręcznik plażowy. Poznamy słowa dotyczące żywności, przedmiotów codziennego użytku, zakupu pamiątek. Oferta intensytwnych kursów jest naprawdę bogata, wszystko zależy od tego do czego dany język jest nam potrzebny.
Źródło
Mogę na własnym przykładzie potwierdzić skuteczność takich zajęć. Korzystałam z intensywnych lekcji przed pierwszym wyjazdem do Hiszpanii. Nie znałam wtedy ani jednego słowa po hiszpańsku. Kurs pozwolił mi poznać proste słownictwo dnia codziennego, przydatne zwroty. Oswoiłam się też z brzmieniem języka i poznałam alfabet. Na wyjeździe czułam się dużo swobodniej niż osoby bez znajomości języka. Umiałam sama zrobić zakupy, odczytać ze zrozumieniem prosty tekst i z czego byłam najbardziej dumna sama potrafiłam zakupić bilet na pociąg. Po powrocie zapisałam się na tradycyjny kurs języka hiszpańskiego, bo doszłam do wniosku, że warto dalej pociągnąć temat nauki hiszpańskiego.
Jeśli stoicie przed podjęciem decyzji o wyjeździe za granicę do pracy czy na wakacje, a obawiacie się o swoją znajomość języka obcego, to nie widzę innego wyjścia jak znalezienie intensywnego kursu. Oferta jest naprawdę bogata, a duże poczucie pewności siebie w obcym państwie jest naprawdę bezcenne!
Czy mieliście styczność z intensywną nauką języka obcego? Jak oceniacie kursy tego typu?
Facebook
Przeczytaj poprzedni wpis:
Zrób sobie kosmetyk – Naturalny czekoladowy balsam do ust

Kochani! Ostatnio działam bardzo aktywnie w kuchni i ogrodzie. Macerat stokrotkowy, o którym wspomniałam TU jest już gotowy i na...

Zamknij