INNE

Błotna maska

Wiosna zbliża się do nas wielkimi krokami, a my pomału budzimy się z letargu. Żeby dobrze przygotować się na jej nadejście dbamy o ciało i cerę częściej niż w okresie jesienno-zimowym. Oczyszczamy, ujędrniamy i nawilżamy skórę, by wyglądała pięknie. 
Chciałabym Wam polecić przyjemną maseczkę oczyszczającą do twarzy. Jest to maska z błota z Morza Martwego z serii Planet Spa od AVON.     Kosmetyk jest w poręcznej  tubie, o pojemności 75 ml. Cena w zależności od katalogu – od 9,90 do nawet 20 zł.
  
Kilka słów od producenta: Absorbuje sebum i sprawia, że pory twarzy stają się mniej widoczne. Nadaje skórze miękkość, gładkość i promienność.
Jak widać na zdjęciu jest to gęsta pasta koloru grafitowego, którą nakładamy na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu, omijając okolice oczu. Maskę zostawiamy na twarzy aż do wyschnięcia, a następnie zmywamy. Ja często zostawiam ją dłużej niż zaleca producent, a gdy zasycha, spryskuję twarz wodą termalną od La Roche Posay. Dzięki temu maska dłużej jest wilgotna, a cera lepiej oczyszczona.
 
Pod względem składu maska prezentuje się następująco:

INCI: Aqua, Kaolin, Glycerin, Bentonite, Alcohol Denat., Butylene Glycol, Talc, Dipropylene Glycol, Stearyl Alcohol, Glyceryl Strarate, Behenyl Alcohol, Phenoxyethanol, Xanthan Gum, Hydrated Silica, Disodium Edta, Parfum, Maris Sal, Silt, Cl 77947, Cl 77891, Cl 77499, Cl 77007

Korzyści ze stosowania maski jest kilka. Przede wszystkim twarz po takim zabiegu jest oczyszczona, a ewentualne pryszcze czy inne wykwity przysychają. Cera jest też wyraźnie gładsza niż przed zabiegiem. Mam wrażenie, że jest bardziej promienna. Serdecznie polecam, bo jest godna uwagi.
Facebook
Przeczytaj poprzedni wpis:
Zumba, zumba, zumba…

Wiosna nadchodzi wielkimi krokami, czuję to wszędzie dookoła. A jak wiosna to i wielkie zmiany! Czas porzucić leniwe wygrzewanie się...

Zamknij