
Nauka języków obcych # 2 – Czytaj książki kreatywne
O pierwszym sposobie na łatwiejszą naukę języka obcego mogliście przeczytać TUTAJ. Dziś przychodzę do Was z kolejnym pomysłem, równie ciekawym i wciągającym co słowniki obrazkowe. Chciałabym was zachęcić tym postem do czytania książek w obcym języku.
Na pewno pomyślicie: Gdzie ja z moją znajomością jezyka obcego mam czytać książki po angielsku, niemiecku czy włosku. Otóż tak! Nic tak nie pomaga w nauce jak czytanie, oswajanie się z językiem nie tylko mówionym, ale i czytanym.
Najlepiej na początek wybrać ksiażki na niższym poziomie lub takie, które zawierają słowniczek po boku strony. Dzięki temu podczas czytania nie będziemy musieli co rusz sprawdzać w słowniku nowych słówek i nie zniechęcimy się słabszą znajomością języka. Ważne jest również wybieranie książek o naszej ulubionej tematyce lub tych, które dobrze nam się kojarzą, np pamiętamy je z dzieciństwa.
Książki takie oferuje m.in. wydawnictwo Poltext. Ja mam „Czarnoksiężnika z krainy Oz” L.F Bauma. Znam tą baśń jeszcze z dzieciństwa. Uwielbiałam Dorotkę i jej psa Toto. Książki w wersji polskiej nigdy nie czytałam, dlatego też sięgnęłam od razu po wersję angielską.
Ksiażka jest standardowa, tzn jest to pełna wersja Czarnoksiężnika, tyle że nie w przekładzie na polski, a w wersji angielskiej.Jak zobaczycie na poniższych zdjęciach trudniejsze słowa w tekście zakreślone są na czerwono, a po boku znajduje się tłumaczenie.
Dzięki temu czytając książkę nie trzeba zapisywać nowych słów by potem ślęczeć ze słownikiem. Od razu możemy sprawdzać co dane słowo oznacza i tym samym suniemy kartka po kartce wgłąb opowieści.
To jeszcze nie wszystko! Książki Poltext zawierają też dodatkowe ćwiczenia ze słownictwa i gramatyki.
To znacznie ułatwia przyswajanie nowych wiadomości. Taka metoda jest też ciekawym rozwiązaniem, bo wykorzystujemy nowe słowa w zadaniach typu „dopasuj”, „połącz” albo w krzyżówkach.
Po każdym rozdziale jest też wersja dla „ambitnych” w postaci synonimów, powiedzeń czy „słowek dla zainteresowanych”, jak w poniższym przykładzie kamieniami szlachetnymi.
Każdy rozdział książki jest tak zbudowany. Można więc czytać samą treść bez wykonywania zadań, można po każdym rozdziale przerabiać materiał dodatkowy albo jeszcze inaczej rozłozyć te zadania.
Książkę czyta się bardzo przyjemnie i na pewno nie skończę na „Czarnoksiężniku”. Mam ochotę na nowe pozycje wydane w podobnej formie.
Zachęcam Was do korzystania z kreatywnych i ciekawych form nauki języków obcych. Znajomość języków obcych procentuje w przyszłosci lepszą pracą lub zarobkami. Warto więc połączyć przyjemne z pożytecznym.
Jak Wam się podoba pomoc w postaci czytania książek?


-
Ika
-
yourpleasure
-
żaneta serocka
-
justekmakemesmile