
Nauka języków obcych – jak zamienić naukę w zabawę – słowniki obrazkowe.
Witajcie!
Nauka języków obcych w dzisiejszych czasach to podstawa. Dzieci od przedszkoda uczą się angielskiego, w podstawówce rozpoczynają naukę drugiego języka. Znam szkoły, w których dzieci 8-10 letnie mają już trzeci, a nawet czwarty język w formie zajęć dodatkowych.
Nauka języków była od zawsze moim ulubionym zajęciem. Nie postrzegam tego jako żmudnego wkuwania słówek i zasad gramatyki, ale jako zabawę. Bo przecież o to chodzi by nauka była przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem.
Dziś chciałam się z wami podzielić jednym z ciekawych sposobów na przyswojenie nowych słów wykorzystując słowniki obrazkowe.
Słowniki obrazkowe to nic innego jak słowniki z tematycznym podziałem na kategorie, ale zamiast czarno-białych stron wypełnionych literkami, mamy różnokolorowe obrazki.
Forma takiego słownika jest bardzo ciekawa i wciagająca. Szukając jednego słowa automatycznie spoglądamy na inne i uczymy się poprzez patrzenie. Przypuśćmy, że szukamy słowa <szampon>. Wertujemy strony według rozdziałów w poszukiwaniu rozdziału o kosmetykach lub wyszukujemy słowo w języku polskim w spisie słów na końcu książki. Kiedy znajdziemy poszukiwane słowo, to oprócz niego mamy wiele innych z tej samej kategorii. Spójrzcie na poniższy obrazek (aby powiększyć, kliknik na zdjęcie):
Na zdjęciu widać wiele ciekawych obrazków z tematyki kosmetycznej. Szukałam słowa <szampon>, ale po drodze mój wzrok powędrował na słowo <odżywka>, <zalotka> i <mydło toaletowe>. Jestem też ciekawa jak w obcym języku brzmi słowo <gąbka> czy <ściereczka do mycia twarzy>. Spoglądam, czytam i mam! Słowa same wchodzą do głowy.
Słowniki posiadają też bardziej specjalistyczną tematykę. Znajdziemy tu np. budowę oka ze szczegółami
oraz szczegółową budowę elektrycznej szczoteczki do zębów
Jest słownictwo dotyczące sportu, architektury, kosmosu, ale także te zwykłe, codzienne jak żywność, meble, ubrania czy kolory.
Słowniki są podzielone ze względu na ilość słownictwa. Te z Pons’a (mam angielski i hiszpański) mają po 10 000 i 20 000 słów, słownik z wydawnictwa Olesiejuk (mam rosyjski) zawiera 6000 słów. W księgarniach dostępne są też inne wersje językowe – do nauki niemieckiego, francuskiego, włoskiego itd. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Korzystanie ze słownika jest przydatne zarówno dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z językiem, jak i osób zaawansowanych. Ja bardzo często zaglądam do słowników obrazkowych nawet tak ze zwykłej ciekawości, kiedy jestem ciekawa jak będzie brzmiało jakieś słówko w języku hiszpańskim czy angielskim.
Jak wam się podoba taki sposób nauki języka? Korzystacie ze słowników obrazkowych?


-
Kasia Innooka
-
Ewa
-
Emily B.
-
Bogusia M
-
żaneta serocka