INNE

Biała glinka – Maseczka odżywcza od Marion

Lubię maseczki i chyba częściowo jestem ich maniaczką. Najczęściej kupuję te pełnowymiarowe, bo wychodzą korzystniej cenowo i starczają na dłużej. Z drugiej strony szybciej się nudzą, a na wyjazdy są mniej poręczne, więc saszetkowe biorą górę i warto mieć kilka sztuk w zapasie.
Z ciekawości sięgnęłam po maseczkę firmy Marion. Biała glinka, maseczka oczyszczająca zaciekawiła mnie swoją konsystencją proszku, który sami rozrabiamy w wodzie, mleku czy hydrolacie/toniku. To doskonały sposób, do sami decydujemy o konsystencji maseczki. Ja wybrałam hydrolat z pszenicy samopszy z Biochemia Urody jako składnik, w którym rozprowadziłam maseczkę. 
Proszek czyli glinka biała starcza na 1-2 użycia. Rozrabiamy proszek dodając wodę/ mleko lub hydrolat/tonik na gęstą papkę koloru biało-szarego i nakładamy na twarz, szyję, dekolt. Czekamy 15-20 minut nim maska zaschnie a potem zmywamy wodą. Można przedłużyć działanie maski spryskując zasychającą maseczkę wodą termalną. 
Efekt bardzo mile mnie zaskoczył. Twarz po zabiegu była gładka i wyraźnie oczyszczona. Buzia była gładka, miała zdrowy koloryt. Cieszy mnie również prosty skład kosmetyku – jednoskładnikowy, bo w skład wchodzi tylko glinka biała. Bez żadnych ulepszaczy, zapachów czy barwników. To się nazywa naturalna pielęgnacja!
Cena – ok 2 zł za saszetkę. 
Na pewno wkrótce sięgnę po tą i inne maseczki firmy Marion. Używałyście ich? Jakie polecacie?
  • Ala

    Kusząca 😉

  • może sie na nią skusze,ja zwylke używam maseczek z Ziaji (zielona jest moją ulubioną) lub Perfecty 🙂

  • brzmi bardzo kuszaco… ale w mleku??:0

  • glinka zielona strasznie mnie uczuliła, białej jeszcze nie miałam 😉
    pozdrawiam

Facebook
Przeczytaj poprzedni wpis:
Olejek myjący pomarańczowy z Biochemia Urody

Zaciekawiona rewelacyjnymi opiniami na temat olejku myjącego zamówiłam wersję pomarańczową. Byłam bardzo ciekawa jak sobie poradzi ze zmywaniem makijażu oraz...

Zamknij