-
Płyn URT-OIL z naftą oczyszczoną
Od miesiąca stosuję pewien specyfik do włosów i przemywania skóry. Jest to produkt firmy Anna, dostępny w aptekach. Płyn Urt-Oil jest produktem przeznaczonym do użytku zewnętrznego i ze względu na swój skład, zalecany jest do stosowania na skórę głowy, ponieważ zapobiega wypadaniu włosów, wzmacnia cebulki włosowe oraz eliminuje problemy z łupieżem. Zaleca się go szczególnie do włosów cienkich, zniszczonych i bez połysku. URT-OIL można także stosować na przetłuszczającą się skórę twarzy, posiada działanie przeciwłojotokowe, ściągające, oczyszcza skórę i pory, zapobiega zmianom ropnym. Stosując na włosy należy na 10 minut przed umyciem wetrzeć we włosy i skalp, natomiast stosując płyn na twarz, plecy, dekolt należy codziennie rano i wieczorem przy pomocy…
-
Zużycia majowe
Tradycyjnie już na koniec miesiąca wstawiam raport dotyczący zużyć. Muszę przyznać, że maj nie był dobrym miesiącem w kategorii ZUŻYCIA / ZAKUPY… Chyba wiosenne słońce za bardzo mnie rozpieściło, bo poszalałam zakupowo a na koncie mam tylko 14 zużyć. Oto co w minionym miesiącu wykończyłam: Zużycia majowe: 1. Odżywka do włosów YUNG z Rossmanna – dawno już wycofana z produkcji ale u mnie jeszcze się ostała. Bardzo dobra odżywka, nie obciążała włosów, nie przetłuszczała ich. Być może dostępna teraz w innym opakowaniu w Rossmanie 2. Balsam do ciała VENUS 400 ml – pisałam o nim TU 3. Maseczka bankietowa Tołpa – saszetka – trudno ocenić maseczce…
-
Spowiedź kwietniowa + coś dla oka
No i nadszedł maj… Dla jednych bardziej, dla innych (np. maturzystów) może mniej wyczekiwany. Czas na spowiedź kwietniową – czyli denko kwietnia. W minionym miesiącu udało mi się zużyć 17 kosmetyków, w sumie wszystkie poza 3 są pełnowymiarowymi dużymi opakowaniami, więc cieszy mnie to jeszcze bardziej. A oto co poleciało do kosza: maseczka/peeling YR podwójna saszetka – pisałam o niej tutaj (klik), fajna na wyjazd czy wieczór z przyjaciółką. Maska peel-off delikatnie chłodzi, sam peeling nie porywa, ponieważ ma malutkie drobinki. suchy szampon Isana – chyba zaprzyjaźniliśmy się na dobre, bo już od wielu miesięcy się z nim nie rozstaję. Mam co prawda godnego następcę w postaci suchego szamponu Syoss,…
-
Łupy kwietniowe
Marzec był miesiącem totalnej ascezy. Odznaczałam w kalendarzu poszczególne dni zmierzając do celu – ZERO ZAKUPÓW. Udało się, z czego byłam bardzo dumna! Kwiecień uznałam za miesiąc zakupów umiarkowanych, max 15 rzeczy. Na dzień dzisiejszy mam na swoim koncie 14 zakupionych kosmetyków i na tym koniec. Oto one: W pierwszych dniach kwietnia przygarnęłam 3 masła do ciała (pisałam o nich tutaj), które jak na razie leżą w szafce i czekają na swoją kolej. Kilka dni temu naszła mnie ochota na zakupy w stacjonarnym sklepie Ziaja. Chciałam zobaczyć nowe kosmetyki z bio olejkami, ale w momencie kiedy w składzie zobaczyłam parafinę na 2 miejscu, stwierdziłam, że zainwestuję w coś innego. I…