-
Hugo Boss – Ma Vie – zapach mijającego lata
Lato mija nieubłaganie, wielka szkoda… Mimo, że jesień to jedna z moich ulubionych pór roku, zawsze kiedy lato odchodzi czuję smutek, nostalgię. Zazwyczaj letni czas to taka beztroska, długie dni, ciepłe wieczory, spacery, wyjazdy. Nawet kiedy spędzamy wakacje w pracy to zawsze jest jakoś luźniej, przyjemniej. Z latem kojarzą mi się też zapachy – kwiatów zbieranych na łące, ziół w ogrodzie, owoców zrywanych prosto z drzew. Mam też swoje ulubione perfumy, typowo letnie, orzeźwiające, dodające energii na cały dzień. Co roku wybieram inny zapach. Specjalnie, po to by właśnie konkretne nuty zapachowe kojarzyły mi się z konkretnymi wakacjami, wyjazdami. W ponure jesienno-zimowe dni i na przednówku przypominam sobie ten zapach…
-
Oczyszczająca maseczka do twarzy Prowansalska lawenda i jaśmin – Avon
Szczerze mówiąc nie lubię masek typu peel-off. Aplikacja jest nieporęczna, bo maska często niezbyt równo zastyga i gdy po jednej stronie już można ją ściągać, po drugiej jest jeszcze wilgotna. Ściganie maski zawsze sprawia mi trudność, bo nie udaje mi się zerwać jej w całości i potem gdzieś z włosów muszę wyciągać resztki maseczki. Poza tym efekt oczyszczenia czy nawilżenia nie jest taki sam jak po maseczkach, które mają same się wchłonąć czy które zmywamy. Mimo tego, że maski peel-off nie należą do moich ulubieńców przychodzę z recenzją maseczki oczyszczającej – prowansalska lawenda i jaśmin z Avonu, a nuż ktoś się skusi. Co na temat maski znajdziemy w sieci? Urzekająca…