INNE

Moje nowe sutasz’owe nabytki

Zawsze byłam sroką jeśli chodzi o błyskotki. Wszelkie kolczyki, naszyjniki, bransoletki kleiły się do mnie w każdym sklepie. Jednak im bardziej wyszukana i niespotykana biżuteria tym lepiej. Kiedyś sama robiłam biżuterię, bo nikt inny poza mną nie miał wtedy takich samych kolczyków czy wisiorka. Teraz z braku czasu kupuję ją u osób, które wykonują ją własnoręcznie. Jedną z osób, która zauroczyła mnie swoimi wyrobami była Gigi, zajmująca się biżuterią wykonywaną metodą sutasz. O niej jednak innym razem, bo należy jej się osobny post. Zapraszam do zaglądania na jej bloga – KLIK. Dziś natomiast chciałam Wam pokazać dwa naszyjniki, które kupiłam od koleżanki z pracy. On także zajmuje się sutaszem. 
A tak wygląda z bliska:
Powyższy naszyjnik wykonany jest w kolorach jasnego różu i fioletu z czarnymi i perłowymi kamieniami.
Drugi naszyjnik jest w kolorystyce brązów i beżów, z kamieniami w kolorze karmelu.
Tak prezentuje się z bliska:
Oba naszyjniki wykonane są bardzo starannie. Widać ogrom pracy włożony w wykonanie biżuterii. 
Jak Wam się podobają moje nowe nabytki? 
  • super naszyjniki, podobają mi się, mają charakter 🙂

  • ja nie lubię mieć nic na szyi :p ale wykonanie świetne 🙂

  • piękne ale i czasochłonne;p

  • piękne:) sama zamierzam się niedługo nauczyć tworzenia tą metodą.
    można zapytać w jakiej były cenie ?:)

  • Ja bardzo chciałabym mieć suknie ślubną z gorsetem wykonanym tą metodą. <3

    • Oj to poważne wyzwanie dla osób zajmujących się sutaszem. Mam nadzieję, że do wykonania.

  • Piękny 🙂

Facebook
Przeczytaj poprzedni wpis:
Masło do ciała Cytrynowy Mirt – Fennel i specjalny rabat dla czytelników bloga Wielki Kufer

Tłuste, treściwe masła do ciała o typowo zimowych zapachach schowałam na jakiś czas do szafy. Powrócą za kilka miesięcy, kiedy...

Zamknij