INNE

Chandra? Dziękuję, nie skorzystam.

Witajcie!
Czuję na plecach odchodzące lato. I nie chodzi tu wyłącznie o to, że w szafie już wiszą cieplejsze ubrania, a sandałki zamieniłam na baleriny i czółenka.  Bardziej chodzi mi o szybciej zapadający zmrok, zimne poranki, mgłę i ogólny jesienny nastrój panujący wokół.  Mimo, że uwielbiam jesień to po powrocie z urlopu odcięłam się od blogosfery, spotkań z przyjaciółmi i szaleństw zakupowych. Nie cieszą mnie bony zniżkowe na zakupy, wydarzenia kulturalne i nawet Festiwal Filmów Fabularnych w Gdyni, na który od dawna planowałam pójść, jakoś przechodzi mi obojętnie koło głowy. Najchętniej po pracy siedziałabym pod kocem z gorącym kubkiem kakao i dobrą książką, albo zasypiałabym o 21:00. Czuję ogólne zmęczenie i niechęć do życia….
Źródło
Kilka dni później…
Po dłuższym namyśle dochodzę do wniosku, że nie można dać się chandrze złapać w sidła. Trzeba obudzić się, zostawić lato za sobą i stawić czoła chłodniejszym i krótszym dniom (mimo, że pogoda nadal jest piękna). Trzeba dokonać w życiu kilku zmian by obudzić się z narastającej chandry. Postanawiam działać! Zapisałam się na spotkanie Strefy Kobiet (to już 22.09), kupiłam karnet na basen, pojechałam na rynek po ogórki na przetwory.  Zrobiłam  porządki w mieszkaniu i kupiłam nowe kwiaty i kolorowe doniczki. Musi być kolorowo, pięknie i co najważniejsze świeżo. Zapisałam na kartce rzeczy do zrobienia, a to co najważniejsze podkreślam kolorem. Koniec z zaniedbywaniem bloga (przepraszam Was za to!), koniec ze smętnym poniewieraniem się po mieszkaniu i odkładaniem wszystkiego na jutro. Dziś organizuję tylko dla siebie wspaniały wieczór SPA, a wieczorem kolację przy winie i świecach dla mnie i męża. Będzie cudownie, a jutro będzie  nowy, lepszy dzień, pełen energii i nowych wyzwań!
Jak Wy radzicie sobie z chandrą i ogólnym nic –  mi  – się  – nie  – chce?
  • Oj zaczynam się własnie tak samo czuć jak Ty…bierze mnie chandra,jestem mega śpiąca i widzę tylko koc i kubek gorącej kawy 🙁
    zamierzam zadziałać w podobny sposób-zakupy przede wszystkim-zawsze poprawiają humor 😀 zmuszę się też do ruchu-stepper się kurzy,czas z niego skorzystać 🙂
    trzymaj się i nie daj chandrze! 🙂

    • Życzę powodzenia w narodzeniu sie na nowo.

  • Wow super 😀 widze, że nie tylko ja nie zamierzam zaliczac się do osób, które zimowe wieczory przesypiają lub ich życie w tym okresie się robi szare i nudne. ja codzienie rano wstaje i ćwiczę, wychodze jak nawięcej na dwój, testuje kosmetyki i czytam blogi innych, sucham dużo muzyki i robię zmiany w mieszkaniu. Trzeba być cały rok wesołym i energicznym, nie dajmy się zimnym i ciemnym wieczorom !!

    • Energią i pozytywnym nastawieniem do życia można zmieniać świat!

  • Niekiedy samemu sobie trzeba dać kopa w… 🙂

  • Ten post był mi potrzebny…

    • Cieszę się, bo już myślałam, ze to tylko mnie dopadła taka beznadziejna chandra.

  • Ooo dobry post! 🙂 Ja nawet nie tyle z chandrą, co z bólem głowy dziennie walczę! W miejscu mojej pracy trwa remont dróg, całkowita przebudowa starówki, i hałas jest nie do wytrzymania, a co dopiero do pracy i skupienia się… Zrobiłam sobie shopping day, więcej czasu poświęcam na poranną pielęgnację, make up, jednak nie wiele to daje 🙁 a na siłownię czy fitness wrócić nie mogę ze względu na nawrót kontuzji… 🙁

  • ja zamierzam od października zacząć biegać, w ten sposób będę walczyła z chandrą bo przecież w zdrowym ciele zdrowy duch

    • Super! Dokładnie, sport poprawia humor!

  • Ika

    ja się zapisałam na fitness – przypływ energii po ćwiczeniach gwarantowany 😀 (ale tej psychicznej energii, bo fizycznie padam ;p )

    • Dokładnie, zmęczenie fizyczne i duza dawka pozytywnego myślenia są bezcenne. Szczególnie teraz kiedy idzie jesień i zima i dni będa ponuro szare.

Facebook
Przeczytaj poprzedni wpis:
Jak pielęgnować suchą skórę?

Witajcie! Przesuszona skóra nie wygląda atrakcyjnie, a w dodatku szybko się starzeje. Każda z nas marzy o elastycznej, jędrnej i...

Zamknij