INNE

Peeling bzowy Joanna

Peeling Bzowy Joanna
ukaże się w sprzedaży z końcem maja/początkiem czerwca. Ja
miałam tą przyjemność i zostałam obdarowana tym kosmetykiem
podczas Trójmiejskiego Zjazdu Blogerek, który odbył się 12 maja i
o którym pisałam TUTAJ.
Lubię kosmetyki Joanny i
ucieszyłam się z tego podarunku. Obawiałam się tylko zapachu, bo
jak dotąd nigdy nie byłam przekonana do woni kwiatowych, w tym
również kwiatu bzu. Jednak gdy tylko otworzyłam opakowanie,
zmieniłam zdanie. Szczerze mówiąc nie sądziłam, że kosmetyk
może tak fantastycznie i naturalnie pachnieć.
W tym produkcie
nie wyczuwam ani jednej chemicznej nuty, jest to czysty zapach świeżo
zerwanych kwiatów bzu. Nie mogę się oprzeć i ciągle wącham go w
łazience. Mimo, iż na wannie stoi kilka butelek innych żeli i
peelingów – bez od Joanny skradł moje serce!
Sama konsystencja
kosmetyku jest gęsta
, dzięki czemu produkt nie przelewa się przez palce, nie
wycieka. Produkt nałożony na ciało nie spływa. Peeling zawiera mnóstwo gruboziarnistych drobinek. Jest to bardzo dobry zdzierak! Drobinki są na tyle mocne, że ścierają martwy
naskórek, ale i na tyle delikatne, że nie podrażniają skóry.
Pod prysznicem peeling Joanny możemy wykorzystywać jako kosmetyk do masażu ciała, jako kosmetyk peelingujący, ale także jako preparat do walki z cellulitem! Dzięki gruboziarnistym drobinkom doskonale masuje dotknięte skórką pomarańczową uda, brzuch, ramiona, poprawia ukrwienie i uelastycznia skórę. Po zabiegu nasze ciało jest gładkie, miękkie a zmysły ukojone.
Opakowanie jest bardzo
poręczne
i nawet mając mokre ręce nie będzie problemu z jego
otwarciem. Jest to plastikowe, okrągłe pudełko z pokrywką o
pojemności 300 ml.
Ładnie prezentuje się na wannie czy
łazienkowej półce. Szata graficzna na opakowaniu jest bardzo
elegancka i ma się wrażenie, że peeling jest drogim i ekskluzywnym
kosmetykiem.
Poniżej skład:

Używam go od tych dwóch
tygodni kilka razy w tygodniu. Chyba muszę przystopować, bo skończy
się zanim w drogeriach pojawi się w regularnej sprzedaży.
Już dziś mogę
stwierdzić, że jest to kolejny kosmetyk Joanny, bez którego mój
zbiór kosmetyczny nie będzie pełny.
  • uwielbiam go za zapach:)

  • peelinguję się również regularnie i zmierzam się do recenzji 🙂
    to jak robimy z tym grzybiem tybetańskim ?
    umawiamy się na jakiś termin 'dostawy'? hehe

  • swietnie pachnie! tez go dostalam 🙂

  • mam ale inny zapach i też mi się podoba:P musiałam przestać stosować na tydzień bo podrażniłam sobie nogi depilacją i opalaniem, ale już jutro się wypeelinguję;)

  • bez uwielbiam, kupię na 100%

  • Miałam kąpiel bzową z tej serii, pachniała najpiękniej w świecie! Peeling na pewno kupię.
    Wiadomo już, ile będzie kosztował?

  • ostatnio rozglądałam się za nim i nigdzie go nie widziałam, ale widzę, że dopiero ma być w sklepach 🙂

  • brzmi zachęcająco, będę na niego polowała 🙂

  • Juz się nie mogę doczekać aż będzie w sprzedaży !

  • też go mam i polubiłam:)

  • Uwielbiam kąpiel bzową (pisałam o niej n blogu) i balsam do ciała też o tym zapachu – prawdziwy bez

    • Tak dokładnie, nie sądziłam że kosmetyk może tak pięknie i naturalnie pachnieć kwiatem bzu!

  • Zaciekawił mnie 🙂
    Zapraszam do mnie na rozdanie wyjątkowej torby shopper 🙂
    http://ellysska.blogspot.com/2012/05/rozdanie-wyjatkowa-torba-shopper-z.html

  • Ja po prostu uwielbiam zapach bzu!! (i konwalii) a peelingi ubóstwiam… ergo= musze go mieć!:))

    Zapraszam również na mojego bloga:)

Facebook
Przeczytaj poprzedni wpis:
Grillujemy czyli szaszłyki własnej roboty!

Pogoda jest cudna!! Żeby nie marnować dnia postanowiliśmy z TŻ zrobić grilla, na którym będą same pyszności. Kupiliśmy mięso, warzywa...

Zamknij