
Lawenda w kosmetyce – właściwości i kilka przepisów na domowe kosmetyki.
Obiecałam wam serię postów z ziołami w roli głównej, a więc słowa dotrzymuję. Seria zacznie się od lawendy, jej właściwości i zastosowania wśród kosmetyków. Aby było ciekawiej będzie też kilka przepisów na domowe kosmetyki lawendowe.
Lawenda należy do rodziny Lamicea (wargowate), pochodzi prawdopodobnie z Indii, Persji lub Wysp Kanaryjskich. Następnie została przeniesiona do basenu Morza Śródziemnego. Lawendowymi koneserami byli Rzymianie, którzy lubowali się w kąpielach z dodatkiem tej
rośliny. To właśnie Rzymianom lawenda zawdzięcza swoją nazwę. „Lawenda” wywodzi się z łacińskiego czasownika lavo – lavare, co oznacza myć. Była wykorzystywana także jako przyprawa, hodowali ją mnisi w przyklasztornych ogrodach. Lawenda doskonale konserwowała mięso i inne przetwory. Do Polski trafiła w czasach chrześcijaństwa. Obecnie hodowana jest w wielu regionach, ale mówi się, że to „narodowa” roślina Anglików, ponieważ to oni stworzyli przemysł kosmetyczny oparty na olejku eterycznym pozyskiwanym z lawendy.
Zastosowanie:
Lawenda ma działanie uspokajajace, przeciwbólowe, przeciwmigrenowe. Można dodać do kąpieli w wannie ok 10 kropli olejku eterycznego z lawendy lub do woreczka z płótna lub organzy wrzucić garść kwiatów lawendy. Taka kąpiel bardzo odpręży nie tylko ciało, ale i umysł. Z wanny wyjdziemy zrelaksowani. Jeśli posiadamy tylko przysznic to proponuję zawiesić woreczek w bliskiej odległości od strumienia wody. Ciepła woda przepływając przez woreczek również rozprzestrzeni lawendowy aromat po kabinie prysznicowej. Można też wykonać parówki lawendowe.
Jako, że lawenda działa także rozgrzewająco można ją stosować do masażu – kilka kropel olejku lawendowego wlać do oliwki do masażu i masować obolałe, spięte miejsca. W ten sposób działa też na bóle stawów i w przypadku reumatyzmu.
W przypadku bezsenności lawenda działa uspokajająco i wykorzystuje się jej kwiaty przy bezsenności. Zapach lawendy pomaga w zasypianiu.
Mgiełka lawendowa do twarzy / Tonik lawendowy
Ten kosmetyk ma działanie bakteriobójcze, polecany dla skór tłustych i trądzikowych. Działa lekko ściągająco.
To bardzo dobry sposób na odświeżenie i nawilżenie twarzy. Jeśli mamy buteleczkę z atomizerem wyjdzie nam mgiełka do spryskiwania twarzy wiosną/latem. Mozemy wykonać też tonik do przemywania skóry. Proporcje są identyczne.
Sposób wykonania:
-
1/2 kubka wrzącej wody
-
15 kropel gliceryny (do kupienia w aptece za ok 2 zł) – ma działanie nawilżające.
-
suszona lawenda (do kupienia na doz.pl bodajże za 3,5 zł lub w sklepach zielarskich)
Do szklanki wsypujemy 2 łyżeczki suszonej lawendy, zalewamy wrzącą wodą i zostawiamy pod przykryciem na 20 minut. Kiedy napar naciągnie w szklance zobaczymy ciemny płyn (lakko brązowawy o przepięknym zapachu lawendy). Zostawiamy napar aby ostygł a następnie przelewamy go do butelki. Najlepiej by była to butelka z ciemnego szkła (do kupienia np. w aptece) lub ciemnego tworzywa. Dodajemy 15 kropel gliceryny (zbyt duża ilość gliceryny może spowodować lepkość) i wszystko mieszamy. Tonik jest gotowy! Jeśli przelejemy go do butelki z atomizerem możemy pryskać twarz lawendową mgiełką dla odświeżenia lub stosując glinki na twarz – by nie zaschły. Polecam trzymać tonik w lodówce, wtedy dłużej nam posłuży i doskonale orzeźwi skórę z rana. Tonik polecam wykonywać na bieżąco, co 4-5 dni.
Kąpiel lawendowa
Do woreczka z organzy wrzuciłam garść suszonych kwiatów lawendy. Całość wrzuciłam do wanny z ciepłą wodą. Zapach lawendy rozniósł się po całej łazience, dzięki czemu kąpiel była bardzo relaksująca. To doskonały pomysł na spędzenie piątkowego wieczoru, kiedy chce się zapomnieć o stresach minionego tygodnia i odprężyć umysł. Woreczek z lawendą możecie też umieścić pod prysznicem (pisałam o tym wyżej).
Maseczka lawendowa z glinką białą.
Kwiatków lawendowych po wykonaniu toniku celowo nie wyrzuciłam, chciałam przygotować na ich bazie maseczkę do twarzy. Do mokrych jeszcze kwiatków dosypałam 2 łyżeczki glinki białej i powstałą gęstą papkę nałożyłam na 15 minut na twarz. Jak wiadomo biała glinka jest bardzo cenna, oczyszcza skórę, poprawia elastyczność, rozjaśnia i zwiększa przepływ tlenu. W połączeniu z lawendą działała dodatkowo odkażająco. Aby glinka nie zastygła zbyt szybko spryskiwałam ją tonikiem lawendowym wykonanym wcześniej. Maseczka przepięknie pachniała i była w 100% naturalna.
Po zmyciu skóra była bardzo odświeżona ale nie wysuszona. Zauważyłam, że kilka niespodzianek na mojej twarzy zmniejszyło się i przyschło. Maseczka oczyściła moją skórę. Na pewno będę ją stosować częściej!
Dezodorant z olejkiem lawendowym – jeszcze nie próbowałam.
Przepis znalazłam TU
Składniki
-
6 łyżek stołowych sody oczyszczonej
-
4 łyżki stołowe skrobi ziemniaczanej
-
2 łyżki stołowe masła shea
-
3-5 kropli witaminy E
-
5-8 kropli olejku eterycznego z lawendy
Wykonanie:
Tłuszcz rozpuszczamy w zlewce umieszczonej w garnku z gorącą wodą. Skrobię mieszamy z sodą oczyszczoną w drugiej zlewce. Gdy tłuszcz się rozpuści i trochę ostygnie, przelewamy do zlewki ze skrobią i sodą, mieszamy aż do otrzymania gładkiej masy. Dodajemy witaminę E i lawendę. Ponownie mieszamy i przekładamy całość do słoiczka z ciemnego szkła. Taki dezodorant trzymam w łazience. Można ze słoika nabierać szpatułką i rozprowadzić palcami pod pachami. Bardzo go sobie chwalę, bo przynajmniej mam pewność, że nie dostarczam swojemu organizmowi niebezpiecznych substancji, którymi konserwowane są dezodoranty sprzedawane w sklepach.
![]() |
Źródło |
Zawarta w dezodorancie witamina E jest doskonałym antyoksydantem, ma działanie przeciwzapalne, łagodzi istniejące podrażnienia i działa konserwująco na kosmetyk. Z kolei lawenda posiada właściwości antybakteryjne.
Jak wam się podobają lawendowe kosmetyki? Wykonacie coś w domu?


-
Felicia J.
-
Esy, floresy, fantasmagorie
-
Karolina Jastrząb